Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Wywiad z Panią Martą Wójtowicz

Wywiad z Panią Martą Wójtowicz.

       

Pani Marta Wójtowicz ma 30 lat i z zawodu jest psychologiem. Postanowiłyśmy w ramach projektu „Gimnazjalista z Pasją” przeprowadzić wywiad z Panią Wójtowicz, aby dowiedzieć się więcej o jej pracy.

 

1. CZY OD DZIECIŃSTWA INTERESOWAŁA SIĘ PANI PSYCHOLOGIĄ? KIM PANI CHCIAŁA BYĆ W DZIECIŃSTWIE?

 

Absolutnie nie. Na początku oczywiście chciałam być piosenkarką. Potem aktorką. Właściwie dopiero w liceum w klasie maturalnej przyszedł pomysł na ten zawód. Wybierałam pomiędzy psychologią a aktorstwem. Padło na psychologię.

 

2. CZY PANI PRACA JEST INTERESUJĄCA?

 

Moja praca jest bardzo interesująca, ponieważ ludzie są interesujący. Każdy człowiek jest inny. Każdy ma swoją ciekawą historię do opowiedzenia, więc moja praca jest bardzo interesująca.

 

3. CZY LUBI PANI SWOJĄ PRACĘ? JEŚLI TAK, TO CO SIĘ PANI W TYM PODOBA?

 

Myślę, że jakbym jej nie lubiła, to bym jej nie wykonywała. Lubię ją. Oczywiście ,czasami jest jej troszkę za dużo. Jak każda mama ,mam też swoje zadania do wykonania w domu. W mojej pracy podoba mi się to, że nie męczę się tym, co robię. Nie zmuszam się do pracy. Rozmawianie z ludźmi sprawia mi przyjemność. Czerpię satysfakcję z mojej pracy, kiedy udaje mi się komuś pomóc, kiedy ludzie zaczynają wychodzić ze swoich problemów, np. kiedy jakieś dziecko osiągnie sukces.

 

4. CZY PANI PRACA JEST STRESUJĄCA? CZY WPŁYWA ONA NA PANI ŻYCIE RODZINNE?

 

Tak. Moja praca jest stresująca w takim sensie, że o niektórych problemach, historiach, myśli się także poza gabinetem. Czasami trudno jest nie zastanawiać się nad tym, jakby tu jeszcze można pomóc danemu pacjentowi. Chodzi o to, aby nie zadręczać się cudzymi problemami. W takim sensie jest dość stresująca. Staram się bardzo, aby moja praca nie wpłynęła na życie rodzinne. Mam tutaj męża i dzieci. Staram się im poświęcać czas. Czasami myśli się o pracy, czasem trzeba się też do niej przygotować, więc człowiek, będąc w domu, naturalnie o niej myśli.

 

5. MIAŁA PANI JAKĄŚ CIEKAWĄ SYTUACJĘ ZWIĄZANĄ Z PSYCHOLOGIĄ?

 

Tak jak mówiłam – każdy człowiek jest ciekawy. Ciekawą, czy też śmieszną rzeczą jest to, że nie mówię na początku zawierania znajomości, że jestem psychologiem, ponieważ ludzie, kiedy spotkam ich pierwszy raz, po dowiedzeniu się, że jestem psychologiem, mówią „O, to już wiesz, co mi dolega”. A to tak nie działa. Psychologowie, kiedy spojrzą na kogoś pierwszy raz, wcale nie wiedzą już wszystkiego o tej osobie. Dlatego od razu tego nie mówię, bo ludzie czasem się mnie boją.

 

6. JAKIE PANI ODNIOSŁA SUKCESY, A JAKIE PORAŻKI?

 

W mojej pracy? Na pewno kiedyś nie udało mi się komuś pomóc, na pewno kiedyś było tak, że popełniłam gdzieś błąd, ale mogę nawet tego jeszcze nie wiedzieć do końca. A sukcesy są wtedy, kiedy pacjentowi (głównie przyjmuję dzieci) uda się coś osiągnąć, np. wyjść z lęków nocnych, nawiązać z kimś dobre kontakty, przestaje bić w szkole lub przedszkolu. To są wtedy ogromne sukcesy, ale one nie są tylko moje. To są sukcesy głównie rodziców tych dzieci, którzy współpracują. Oczywiście to też sukces tego dziecka, ponieważ to też jest jego praca. A porażki są wtedy, kiedy nie wiem, co dalej robić. Kiedy tak się dzieje, przekazujemy tę osobę komuś, kto ma lepsze kompetencje i wie, co z taką osobą zrobić, albo sama się doszkalam, żeby swoją wiedzę powiększyć.

 

7. JAKIE TRUDNOŚCI MUSIAŁA PANI POKONAĆ?

 

Musiałam pokonać wiele trudności, ponieważ nie było tak łatwo dostać się na studia psychologiczne (było 25 osób na jedno miejsce). Matura mi nie poszła na tyle zadowalająco, by załapać się do tego grona, ale uparłam się bardzo, że zostanę psychologiem. Poszłam na studia wieczorowe. Zajęcia odbywały się zawsze po 15. Oczywiście musiałam też sobie na nie zarobić, więc, praktycznie od pierwszego roku, pracowałam i studiowałam. Uczyłam się na tyle dobrze, że drugi rok byłam na studiach dziennych i dalej pracowałam i studiowałam, żeby się jakoś utrzymać, więc te pięć lat było dość wymagających, aby te studia jednak ukończyć.

 

8. DO CZEGO PANI DĄŻY? JAKI PANI MA CEL?

 

W pracy mam taki cel, żeby pomóc człowiekowi lepiej się poznać i zobaczyć, w jaki sposób funkcjonuje. Czasami też dowiedzieć się, dlaczego tak funkcjonujemy. Trzeba rozwiązywać trudności pacjenta, z którymi przychodzi. Moim głównym celem jest traktowanie moich pacjentów indywidualnie. Nie chcę myśleć o ludziach w kategoriach schematu „Ten przychodzi z tym, to znaczy, że mam robić to”. Staram się nie szufladkować ludzi.

 

9. CO TRZEBA ZROBIĆ, ŻEBY ZOSTAĆ PSYCHOLOGIEM?

 

Ukończyć studia, oczywiście chcieć nim zostać. Trzeba lubić ludzi, bo się z nimi pracuje. Trzeba się ciągle szkolić, bo wiedza o człowieku z roku na rok się powiększa i trzeba być na bieżąco, aby nic nam nie umknęło. Dodatkowymi umiejętnościami jest umiejętność słuchania tego, co człowiek ma nam do powiedzenia i nieoskarżania człowieka, nieszufladkowania ludzi. Po prostu słuchania jego historii. To się bardzo przydaje.

Sprawdź stan powietrza w Brzeźnie

Uczeń z pasją - projekt

Kalendarium

Rok wcześniej Miesiąc wcześniej
Kwiecień 2024
Miesiąc później Rok później
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nie
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5

Imieniny

FACEBOOK SP BRZEŹNO